Opowieść pewnego emigranta - Jacek Kaczmarski

Opowieść pewnego emigranta - Jacek Kaczmarski

Альбом
Live
Год
2014
Язык
`Poļu`
Длительность
191180

Zemāk ir dziesmas vārdi Opowieść pewnego emigranta , izpildītājs - Jacek Kaczmarski ar tulkojumu

Dziesmas vārdi " Opowieść pewnego emigranta "

Oriģinālteksts ar tulkojumu

Opowieść pewnego emigranta

Jacek Kaczmarski

Nie bój się, nie zabraknie.

To krajowa czysta

Ja, widzisz, przed wojną byłem komunista

Bo ja chciałem być kimś, bo ja byłem Żyd

A jak Żyd nie był kimś, to ten Żyd był nikt

Może stąd dla świata tyle z nas pożytku

Że bankierom i skrzypkom nie mówią - ty żydku!

Ja bankierem nie byłem, ani wirtuozem

Wojnę w Rosji przeżyłem, oswoiłem się z mrozem

I na własnych nogach przekroczyłem Bug

Razem z Armią Czerwoną, jako Politruk

Ja byłem jak Mojżesz, niosłem Prawa Nowe

Na których się miało oprzeć Odbudowę

A potem mnie — lojalnego komunistę

Przekwalifikowali na manikiurzystę

Ja kocham Mozarta, Bóg — to dla mnie Bach

A tam, gdzie pracowałem — tylko krew i strach

Spałem dobrze — przez ścianę słysząc ludzkie krzyki

A usnąć nie mogłem przy dźwiękach muzyki

W następstwie Października tak zwanych «wydarzeń»

Już nie byłem w Urzędzie, byłem dziennikarzem

Ja znałem języki, nie mnie uczyć, jak

Pisać wprost to, co łatwiej można pisać wspak

Wtedy myśl się zgodziła — niechcący być może

Żem się z krajem tym związał - jak mogłem najgorzej

Za tę hańbę zasługi — Warszawa czy Kraków —

Gomułka nam powiedział - Polska dla Polaków

Już nie dla przybłędów Pospolita R2ecz —

Wiesław, jak Faraon, popędził nas precz

I szli profesorowie, uczeni, pisarze

Pracownicy Urzędu, szli i dziennikarze

W Tel Awiwie właśnie, zza rogu, z rozpędu

Wpadłem na byłego kolegę z Urzędu

I pod Ścianę Płaczu iść mi było wstyd —

Czy ja komunista, czy Polak, czy Żyd?

Nie umiałem, jak on, chwały czerpać teraz

Z tego, że się z bankruta robi bohatera

Wyjechałem.

Przeniosłem się tutaj, do Stanów

Mówią - czym jest komunizm — ucz Amerykanów

Powiedz im, co wiesz, co na sumieniu masz

A odkupisz grzechy i odzyskasz twarz

A ja przecież nie umiem nawet ująć w słowa

Jak wygląda to, com — niszcząc — budował

I tak sam sobie zgotowałem zgubę:

Meloman — nie skrzypek, nie bankier — a ubek

Oficer polityczny — nie russkij gieroj

Ani Syjonista, ani też i goj!

Jak ja powiem Jehowie — Za mną, Jahwe, stań

Z tą Polską związanym pępowiną hańb!

Jak ja powiem Jehowie — Za mną, Jahwe, stań

Z tą Polską związanym pępowiną hańb!

Vairāk nekā 2 miljoni dziesmu tekstu

Dziesmas dažādās valodās

Tulkojumu pakalpojumi

Augstas kvalitātes tulkojumi visās valodās

Ātrā meklēšana

Atrodiet nepieciešamos tekstus dažu sekunžu laikā