Włóczędzy - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Włóczędzy - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Альбом
Wojna Postu Z Karnawalem
Год
2002
Язык
`Poļu`
Длительность
206770

Zemāk ir dziesmas vārdi Włóczędzy , izpildītājs - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski ar tulkojumu

Dziesmas vārdi " Włóczędzy "

Oriģinālteksts ar tulkojumu

Włóczędzy

Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Wchodzimy z twarzami zdrowymi od mrozu,

Siadamy przy ogniu tańczącym z radości.

Ścieramy z nadgarstków odciski powrozów,

Wołamy o wino i chleb i tłustości,

Spod ścian patrzą na nas w milczeniu miejscowi

Napięci, na wszystko gotowi.

Wchłaniamy łapczywie wielkimi kęsami,

Łykamy alkohol aż warczy nam w grdykach,

Bekniemy czasami, pierdniemy czasami,

Aż z ław w ciepło wzbija się woń wędrownika

I płynie pod ściany miejscowych, jak ręka

Co mówi — przestańcie się lękać.

Co mówi — przestańcie się lękać.

x2

Śpiewamy piosenki o drodze i pracy,

O braku pieniędzy i braku miłości,

Podnoszą się ze snu miejscowi pijacy,

Słuchają oczami rozumnej przeszłości,

Ktoś wstanie, podejdzie, zapyta — kto my?

— My dzieci wolności, bezdomne my psy.

Przysiada się stawiać i pytać nieśmiało

Gdzie dobrze, gdzie lepiej, a gdzie pieniądz rośnie?

I plączą się cienie pod niską powałą

I coraz jest ciaśniej i duszniei i głośniej,

Bo oto włóczędzy z przeszłością swą mroczną

Dla ludu się stają wyrocznią.

Dla ludu się stają wyrocznią.

x2

Mówimy o wojnach w dalekich krainach,

Zmyślamy, bogactwa zdobyte, stracone,

Słuchają, jak mszy, dolewają nam wina,

I dziewki przysiada się też, ośmielone,

Do ognia dorzuci przebiegły gospodarz:

Noc długa korzyści mu doda.

Rozgrzani, snujemy niezwykłą opowieść

Zazdroszcząc im tego, że tacy ciekawi,

Choć mają, co każdy tak chciałby mieć człowiek,

A za — byle co — już gotowi zastawić

By włóczyć się, szukać i błądzić, jak my

I żyć bez pór roku, bez nocy i dni.

I żyć bez pór roku, bez nocy i dni.

x2

Pijemy i każdy już ma coś na oku —

Ten nocleg w piekarni, ten pannę piersiastą;

Świt znajdzie nas znowu za miastem na stoku.

Gdzie nikt tak naprawdę nic nie ma na własność,

A im pozostanie piosenka i sny:

«My dzieci wolności, bezdomne my psy»…

Vairāk nekā 2 miljoni dziesmu tekstu

Dziesmas dažādās valodās

Tulkojumu pakalpojumi

Augstas kvalitātes tulkojumi visās valodās

Ātrā meklēšana

Atrodiet nepieciešamos tekstus dažu sekunžu laikā