Wilk - Kacper HTA, Słoń, Jongmen

Wilk - Kacper HTA, Słoń, Jongmen

Год
2015
Язык
`Poļu`
Длительность
255880

Zemāk ir dziesmas vārdi Wilk , izpildītājs - Kacper HTA, Słoń, Jongmen ar tulkojumu

Dziesmas vārdi " Wilk "

Oriģinālteksts ar tulkojumu

Wilk

Kacper HTA, Słoń, Jongmen

Jestem jak wilk, który biegnie sam w ciemnym lesie

Nawet bez watahy też dam sobie rade

Pędzę dziś przed siebie, nie mam szczęścia na tapecie

Pod łapami czuję ziemię, śnieg prószy po ramionach

W moich oczach znajdziesz wszystko, błękit oceanu

Wszystko zmierza, do wypełnienia planu

Nikt nie chce podejść, sam omijam innych

Skazany na samotność, nawet złapany niewinny

Dam sobie rade i kiedy jest najgorzej

Też dam sobie rade, jeśli opuścisz mnie Boże

Gorzej być nie może, za mną wielkie morze krwi

Nawet sierść mam czerwoną i czerwone łzy

Spójrz w moje kły, widzisz gniew?

Wielki zawód?

Pożeram kłusowników i nie potrzebuje czasu

Już nie zapinaj pasów, niesie wilka do lasu

Krzyk ofiar słychać już nawet z tarasu

Biegł przez puszcze, góry, pola

Nikt z was schwytać go nie zdołał

Warczy gdy nadchodzi zmora

Broni stada wilk

Broni stada wilk…

Jestem jak wilk, nocny łowca, wiem że mam złą sławę

Jeśli wpadnę w sidła mogę odgryźć własną łapę

Już całe miasto zna mnie, bo choć przemierzam je jak duch

Mój głos rozchodzi się pośród pokrytych mrokiem wzgórz

Nas dwóch to nie wyjątek, chłopcze wiedz, że jest nas wielu

Bardzo dobrze wiem jak pachnie moja własna krew na śniegu

Jeśli nie znasz reguł w puszczy wróć do stada wiejskich kundli

Bo rzeczywistość jest surowa jak pustkowia tundry

Umiem ugryźć, choć już nauczyłem się mieć dystans

W zagrożeniu mogę uruchomić tryb: wścieklizna

Płynie mi krew z pyska, kiedy baraszkuję w truchle

Tym farbowanym lisom rzucam ironiczny uśmiech

Dumnie stoję na pogorzelisku krzycząc: wiwat Polska

Ty nadzierasz z nami ryj pod sceną jakbyś wypadł z okna

Niech każda dwulicowa żmija dzisiaj zdycha w torsjach

To Słoń, Kacper, zwierzęcy instynkt, likantropia

Głęboki ślad, na twardym śniegu na rzeki brzegu

Przed wejściem do lasu w biegu, w świecie bez reguł

Od początku słońca ku niebu, aż po sam biegun

Do końca gdzie rzeka rwąca, z natury gniewu

Biegnę dziki jak wiking, łapa się nie podwinie

Wychował mnie las a czas inaczej płynie

Brak mi ludzkich cech, to pech, stos niepowodzeń

Nie dasz rady, nie lękać się gdy staniesz na mej drodze

Mam demoniczne moce, w świecie piekielnej krzywdy

Choć obce mi każde imię znajome żywym

Jestem ostatnim słowem, nadzieję nim zrobię zamach

Wygryzę zębami z szyi jabłko Adama

Każda moja ofiara którą chcę brać na litość

Prawie się daje złapać, mógłbym przysiąc

Gdyby mógł, mój węch i słuch wywęszył ruch

Ślina z pyska, twoja krew tryska, mów do mnie duch

Vairāk nekā 2 miljoni dziesmu tekstu

Dziesmas dažādās valodās

Tulkojumu pakalpojumi

Augstas kvalitātes tulkojumi visās valodās

Ātrā meklēšana

Atrodiet nepieciešamos tekstus dažu sekunžu laikā