List Do Jedzacej Eurydyki - Grzegorz Turnau

Piszę\nBo ci nigdy nie opowiem\nJakbym jadać chciał przy tobie\nJak ten facet w barze «Smok»\nPiszę\nŻe nie umiem ci wysłowić\nCo się ze mną co dzień robi\nGdy zobaczę cię o krok\nPiszę\nJak głód sycąc daniem z rożna\nMożna\nTobą sycić głodny wzrok\nPiszę\nList mój pełen smutku\nList co w sensie skutków\nNic nie może dać\nPiszę\nPrzy niezdrowych zmysłach\nNawet by go wysłać\nMnie nie będzie stać\nPiszę\nŻe to w głowie się nie mieści\nJak prześlicznie jesz naleśnik\nLub sok sączysz swój co dzień\nPiszę\nŻe to dla mnie jest tak wiele\nJak nóż trzymasz i widelec\nTylko tego gościa zmień\nPiszę\nO nim może zbyt zuchwale\nAle\nOn jest jak na tobie cień\nPiszę\nA choć styl mam podły\nJa do ciebie modły\nW moim liście ślę\nPiszę\nZdania nie najlepsze\nA ty nie podeprzesz\nNie pocieszysz mnie\nPiszę\nJak do Eurydyki\nJak wiersz do muzyki\nKtóra brzmi gdy jesz\nPiszę\nChoć nie wyślę listu\nGdy zabraknie mi słów\nMnie zabraknie też