Potrzebny Jest na To Czas - PIH

Potrzebny Jest na To Czas - PIH

Год
2017
Язык
`Poļu`
Длительность
293140

Zemāk ir dziesmas vārdi Potrzebny Jest na To Czas , izpildītājs - PIH ar tulkojumu

Dziesmas vārdi " Potrzebny Jest na To Czas "

Oriģinālteksts ar tulkojumu

Potrzebny Jest na To Czas

PIH

Przeszłość Cie pogrąża, nie pozwól jej na to

Pogódź się ze stratą, nie ma ich już wśród nas

Ta rana się zabliźni, potrzebny jest na to czas

Upór w zwalczaniu przeciwności mam

Miłości nie ma między nami, przeszła nawet złość

Dziś nie jestem sam — odmienny bywa los

Gdy przestanie bić mi serce, funkcjonować mózg

Przykryj dłonią moje zdjęcie, poczujesz życia puls

Zapragniesz mnie z powrotem, łzy spadną na ziemię

Zdusisz w sobie ból, wiesz, znam to pragnienie

Gdy widzę twarze bliskich w tłumie, nie mam czasem siły

Walczę z nimi, nie chce by wspomnienia mnie zabiły

Wiem to kolej rzeczy, zgon i narodziny

Piach parę lat wcześniej, przecięcie pępowiny

Wszystko porasta mchem czasu, widzę coraz mgliściej

Lodowaty wiatr zrywa z drzew ostatnie złote liście

Twoja twarz, śmiech rozchodzi się echem

Mam pięć lat park — na złamanie karku lecę

Niech to będzie wiecznością, nie przeszłością, chwilą

Tak piękne momenty życie nam obrzydziło

Zgniotło, wyssało i wypluło

Proza życia przytłoczyła poezję i czułość

Widzę Ciebie słyszę głos, nie czuję dotyku

Często myślę o tym do bladego świtu

Wyciągam rękę - drzwi się zatrzaskują ciszą

Otwieram je na klatce schody jak ja nic nie słyszą

Znów się czuję sam, obok mnie nie stoi nikt

Przywykłem — przełykam życia cierpki łyk

Piję dalej wodę chociaż studnię zatruło

Dobre wspomnienia tylko życie mi ratują

Kiedy myślę o Tobie to bezsilność znowu czuję

Pisze parę zdań i do Ciebie adresuje

Ty mi nie odpowiesz nie wiem jak się miewasz

Jak mam sobie radzić kiedy żyć się odechciewa?

Słyszę tylko echo gdy do Ciebie dzwonię

Teraz za tą przyjaźń karę przyszło ponieść

Idę jak przez mgłę, Ty znasz moje motywy

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych

Czemu właśnie teraz mój umysł nie szwankuje

Powiedz jak zapomnieć, powiedz, ja spróbuje

Czasu mi brakuje dawno nie zaznałem snu

Biegnę bez opamiętania aż brakuje tchu

Tracę Ciebie z oczu, Twój obraz się rozmywa

Dziś nie jestem sam — proszę za to wybacz

Znam smak krwi, potu, łez

Z resztą wiesz jak jest kiedy wszystko traci sens

Chcę kogoś osądzić ale to niczyja wina

Nie chcę się pogrążać, nie chcę już wspominać

Nie chcę o tym myśleć i samego siebie zwodzić

Właśnie nadszedł czas żeby z prawdą się pogodzić

Ja wiem kto jest kto, znam umiar w tym wszystkim

Uwagę skupiam na dniu dzisiejszym i na najbliższych

Co do tych słów, weź je za pewnik

Nikt nic nie Ci nie jest krewny, a co do reszty

Poszło w niepamięć bo jeśli coś jest prawdziwe

To nic tego nie złamie nigdy

Poczuj ten ból pragnienia, nie wszystkie są w zasięgu

Tu ktoś nie może przeboleć, że prawda jest po mojej stronie

Nie boję się odezwać tylko nie, chce na tym koniec

Powtarzam się, robię to ostatni raz, szkoda zachodu

Życie zepsuło nas już dawno, dziś oddalam to

Jest mi wszystko jedno, a ty nadal tego nie wiesz

Że zawsze jest potrzebny jaki pretekst

A życie w tym zakresie, żaden limit

Ty mi tu nie udowodnisz nic, bo miłość i przyjaźń dla mnie

To znaczy to samo co żyć mimo różnic charakteru

Staram się w trosce o lepsze jutro

W zaufanym gronie witam nowy dzień

Vairāk nekā 2 miljoni dziesmu tekstu

Dziesmas dažādās valodās

Tulkojumu pakalpojumi

Augstas kvalitātes tulkojumi visās valodās

Ātrā meklēšana

Atrodiet nepieciešamos tekstus dažu sekunžu laikā