Urodzeni z krzykiem, wychowani w buncie - Bezczel, Kala

Urodzeni z krzykiem, wychowani w buncie - Bezczel, Kala

Год
2013
Язык
`Poļu`
Длительность
213290

Zemāk ir dziesmas vārdi Urodzeni z krzykiem, wychowani w buncie , izpildītājs - Bezczel, Kala ar tulkojumu

Dziesmas vārdi " Urodzeni z krzykiem, wychowani w buncie "

Oriģinālteksts ar tulkojumu

Urodzeni z krzykiem, wychowani w buncie

Bezczel, Kala

Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać

żeby to życie przeżyć, wspomnienia do grobu zabierać

Sobą być, mentalnie nie umierać

I od zera do teraz napierać na sterach

Bądź co bądź, całodobowo bądź sobą

Mądrość zdobądź, nałogowo nie błądź, młodość

Jednak nie zawsze rządzi się swoimi prawami

Powiedz kto jak nie Ty zajmie się Twoimi sprawami

Wychodzisz na ulicę, tutaj czujesz swąd nieszczęść

Które Ci wciąż jeszcze przypomina skąd jesteś

Przez życie maszerujesz jak armia na front

Wiesz, że niektórzy rady nie dają, popełniają błąd

Widoki z dachów bloków na bloki innych osób

Tutaj wokół chaosu musisz znaleźć sposób

żeby nie klepać biedy, życia na kredyt

żeby życie przeżyć, nie być jednym z tych, co w życiu liczą gleby

Rodzimy się z krzykiem, dorastamy w buncie

Stąpamy przez życie po grząskim gruncie

Stawiam w przód pewnie następny krok

Tak, by w tyle nie zostawać lub zepchniętym w bok

Kolejny rok leci, wracam tu, by postawić krok trzeci

Ten sam blok, śmieci

Te same stare miasto, serce moje ukochane

żyję, gram w Białymstoku, wychowany tak jak Franek

Żaden z nas nie Mały Książę, raczej hrabia fatale

Czy pracuje, czy kombinuje, zarabia szmal

Obyś zarabiał więcej i tak okrada nas kraj

Na razie w Polsce jeszcze się nie zapowiada na raj

Każdy sobie radzi tu, jakoś dźwiga swój krzyż

Jak sobie nie dasz rady dopada Cię strzyga, to krzycz

Jeden za wszystkich nie zawsze znaczy wszyscy za jednego

Dlatego jak umiesz liczyć to licz na siebie i tego.

Się naucz pomału, skanduj to, teraz słuchaj co mówię

życie nic innego jak wystawienie przez Boga na próbę

Przyjaciele blisko, wrogowie jeszcze bliżej

Z reguły traktują Cię nisko, Ty ich z reguły niżej

Kobieta mego życia co raz częściej mnie się pyta

Kiedy w końcu zacznę zarabiać coś na tych płytach

Na razie dalej należę do tych, co marzą, wstyd

Ale talent nie gra w parze razem ze sprzedażą płyt

Musisz zrozumieć, wybaczyć, że nie mam planu B

Choć mogę zostawić wszystko, polecieć do Stanów gdzieś

I tylko z Tobą na nowo wszystko zaczynać

Dobrze wiesz, że mi też marzy się dom i rodzina

I proszę Cię kochanie nie pytaj mnie o to więcej

Bo kocham was obie, Ciebie i muzykę, nocą klęczę

Modlę się do Boga, żeby wskazał mi drogę

Dlatego robię to co robię i robię co mogę

Ile to już lat na karku, na plecach doświadczeń bagaż

Nieustanna walka z czasem, tutaj gdzie z życiem się zmagasz

Stawiasz w przód pewnie następny krok, tak by w tyle nie zostawać lub

zepchniętym w bok

Vairāk nekā 2 miljoni dziesmu tekstu

Dziesmas dažādās valodās

Tulkojumu pakalpojumi

Augstas kvalitātes tulkojumi visās valodās

Ātrā meklēšana

Atrodiet nepieciešamos tekstus dažu sekunžu laikā